Z danych OECD wynika, że różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn istnieje na różnym poziomie w większości krajów, w tym w najbardziej rozwiniętych gospodarkach świata. Choć w ostatnich latach luka płacowa sukcesywnie maleje, to kobiety nadal zarabiają znacznie mniej od mężczyzn we wszystkich branżach, grupach zawodowych i na wszystkich stanowiskach. Dlaczego tak jest i jak wygląda sytuacja w Polsce?
Poziom nierówności płac między kobietami a mężczyznami określa tzw. luka płacowa, czyli różnica pomiędzy uśrednionymi zarobkami pań i panów w danym kraju. Najpopularniejszymi metodami jej mierzenia są wskaźniki luki płacowej nieskorygowanej i skorygowanej.
Pierwsza z nich opiera się na średnich stawkach godzinowych brutto pracowników obu płci w firmach zatrudniających więcej niż 10 osób. Metoda ta pomija jednak wiele istotnych czynników, które mają wpływ na wysokość zarobków – wiek, wykształcenie, doświadczenie zawodowe czy wymiar czasu pracy. Z tego też powodu opracowana została druga metoda, która bierze pod uwagę trzy zmienne:
W efekcie obie wartości znacznie się od siebie różnią i inaczej przedstawiają aktualną sytuację na rynku pracy.
Odpowiedź na to pytanie jest prosta i smutna – tak, kobietom płacą mniej za wykonywanie tej samej pracy na takich samych zasadach, jak mężczyźni. Jednak wiele osób nadal uważa, że nierówność płac ze względu na płeć to mit feministek i pogląd, który głoszą na blogach i w mediach głównego nurtu. Przeciwnicy teorii nierównej płacy powołują się na dane, które nie uwzględniają wielu czynników wpływających na wysokość dochodów, przez co wyniki są mocno zaniżone.
Tymczasem najnowsze dane i badania ekonomiczne dostarczane przez GUS, Państwową Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) czy Eurostat wyraźnie pokazują dysproporcję w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. Odzwierciedlają ją wspomniane już wskaźniki – skorygowana i nieskorygowana luka płacowa. W przypadku tej pierwszej w Polsce mężczyźni zarabiają prawie 31% więcej niż kobiety. Z kolei druga wartość wynosi 8,5%. Bliżej rzeczywistości jest wskaźnik luki skorygowanej, która uwzględnia więcej zmiennych.
Z kolei według danych GUS w 2018 roku różnica płac między panami i paniami wynosiła 903,88 zł brutto. Oznacza to, że mężczyźni zarabiali średnio o 443,46 zł więcej od średniej krajowej (która wynosiła 5003,78 zł brutto), a kobiety o 460,42 zł mniej. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że panie zajmujące stanowiska wyższe i kierownicze, a także specjalistki, również zarabiają mniej od panów – odpowiednio 35,4% i 32,9%.
Patrząc na wyniki badań Eurostatu, możemy pocieszyć się, że Polska nie wypada najgorzej. W czołówce skorygowanej luki płacowej znalazły się:
Najlepiej w zestawieniu wypadły Litwa (20,4%), Portugalia (20,6%) i Słowenia (21%).
Dla porównania w przypadku luki nieskorygowanej najniższy wskaźnik miały Luksemburg (1,3%), Rumunia (3,3%) i Włochy (4,7%), a najwyższy Estonia (21,7%), Łotwa (21,2%) i Austria (19,9%). Wyraźnie pokazuje to, jak mocno wyniki obu metod odbiegają od siebie.
Zdj. główne: Dainis Graveris/unsplash.com