Choroby oraz zaburzenia psychicznie stopniowo zaczynają być normalizowane i przestają być tematem tabu w debacie publicznej. Jest to ważne, chociażby dlatego, że według Światowej Organizacji Zdrowia depresja jest czwartą najpowszechniejszą chorobą na świecie. Jednak inaczej jest podzielić się informacją o zmaganiach z chorobą z osobą z kręgu znajomych, inaczej zaś z pracodawcą. Wiele osób boi się konsekwencji płynących z takiego wyznania. Czy słusznie?
Osoby chore psychiczne są narażone na wykluczenie z rynku pracy z kilku powodów. Wciąż panuje stygmatyzacja i stereotypizacja chorób psychicznych, co wiąże się z tym, że pracodawcy obawiają się, że osoba zmagająca się z chorobą będzie mało produktywna i narażona na częstsze wypadki przy pracy.
Jednocześnie lekarze podkreślają, że podjęcie pracy pomaga w powrocie do zdrowia, a bezrobocie zaostrza objawy, na przykład u osób chorujących na depresję. Praca dla chorego to nie tylko ekonomiczna niezależność, to również źródło poczucia stabilizacji, samorealizacji i przynależności do grupy.
Stan zdrowia, zarówno w sferze psychicznej, jak i fizycznej, jest sprawą prywatną, dlatego pracownik nie ma obowiązku poinformować o tym pracodawcy. Tym samym rekruter nie ma prawa pytać o stan zdrowia lub przebyte choroby kandydata.
Sytuacja komplikuje się, jeżeli choroba pracownika odbija się na jakości wykonywanej pracy lub relacjach między pracownikami. Pracownik, który swoim zachowaniem wzbudza obawy pracodawcy, może zostać skierowany na ogólne badania lekarskie. Trzeba jednak zaznaczyć, że pracodawca nie może wysłać pracownika na badania psychiatryczne. Jeżeli podwładny mierzy się z nawrotem choroby, powinien zasygnalizować to pracodawcy. Rozmowa może zaowocować większym zrozumieniem i przynieść korzystne – dla obu stron – rozwiązania zaistniałej sytuacji. Fakt, że spóźnianie się do pracy, nie wykonywanie wszystkich obowiązków lub wikłanie się w konflikty z innymi pracownikami, jest wynikiem choroby, może zupełnie zmienić optykę przełożonego. Poza tym niewykluczone, że pracodawca miał styczność z osobą, która boryka się z problemami psychicznymi, lub sam się z tym mierzy.
Co, jeżeli pracodawca nie zareagował tak, jakbyśmy tego chcieli? Warto podkreślić, że szydzenie z choroby, wyśmiewanie lub negatywne wpływanie na poczucie własnej wartości pracownika jest formą mobbingu i podlega karze. Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której pracodawca lub współpracownicy w niewybredny sposób żartują z chorób wieńcowych, a właśnie tak powinny być traktowane choroby psychiczne – na tym samym poziomie, co choroby fizyczne.
Ponadto pracodawca nie może zwolnić pracownika z powodu choroby, naruszy wtedy Kodeks Pracy, który jasno zabrania zwolnień ze względu na niepełnosprawność.
Z drugiej strony, jeżeli lekarz orzeknie, że stan zdrowia pracownika uniemożliwia mu wykonywanie pracy, pracodawca ma obowiązek nie dopuszczać pracownika do dotychczasowej posady. W przypadku, gdy pracodawca uzna, że pracownik stanowi zagrożenie dla życia własnego lub innych (rzecz jasna musi mieć ku temu realne powody), może odsunąć go od stanowiska, bazując na art. 207 § 2 k.p.: pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników.
Zwolnienie lekarskie wystawione przez psychiatrę ma tą samą moc prawną, co zwolnienie wystawione od innego lekarza. Oznacza to, że pracodawca nie ma prawa zwolnić pracownika, gdy ten przebywa na zwolnieniu chorobowym.
Zdj. główne: LinkedIn Sales Solutions/unsplash.com