Trend cyfryzacji i optymalizacji pracy przedsiębiorstw, który obserwowano w ciągu ostatnich kilku lat, przez pandemię koronawirusa nasilił się i stał się bardziej aktualny.
Pandemia sprawiła, że miliony ludzi na całym świecie przyzwyczaiły się do pracy zdalnej. Co więcej, w wielu przypadkach przedsiębiorstwa nie wstrzymały pracy, a sytuacja kryzysowa stała się impulsem do przejścia na bardziej zaawansowane technologicznie procesy. Zmiany te objęły także rekrutację i sposoby poszukiwania nowych pracowników.
Wiele firm w warunkach pandemii zdecydowało się na całkowite wstrzymanie rekrutacji. Jednak kryzys nie dotknął wszystkich. Branże takie jak IT, e-commerce czy dystrybucja nadal poszukują pracowników. W takich sytuacjach najczęściej tradycyjną rekrutację i spotkania w biurze zastąpiły wideo konferencje i nabór całkowicie zdalny. Na spotkania osobiste rekruter decyduje się tylko, jeśli faktycznie są niezbędne.
Przed pandemią rekrutacja częściej ograniczała się do poszukiwań kandydatów na określonych obszarach wyznaczonych przez lokalizację firmy. Zdalny format pracy otworzył nowe możliwości i rozszerzył poszukiwania na całą Polskę.
Rekrutacja zdalna dzieli się na kilka etapów. Wstępna weryfikacja odbywa się zwykle telefonicznie. Po niej kandydat otrzymuje zaproszenie na rozmowę wideo za pośrednictwem Skype’a, Zooma lub innej podobnej aplikacji. Takich spotkań może odbyć się kilka.
Dodatkowo rekruter może poprosić o wykonanie zadań sprawdzających kwalifikacje i umiejętności kandydata. Po ocenie wykonanych zadań potencjalny pracownik zostaje odrzucony lub zaproszony na kolejną rozmowę wideo, po której rekruter podejmuje ostateczną decyzję.
W przypadku, gdy firma przeszła na zdalny model pracy, wdrażanie nowego pracownika również odbywa się w tym formacie, a sprzęt niezbędny do pracy jest przesyłany do niego kurierem.
Podczas rekrutacji testy umożliwiają natychmiastowe wyeliminowanie kandydatów, których umiejętności, wiedza i kwalifikacje nie są odpowiednie na stanowisko. W tym celu można wykorzystać platformy z profesjonalnymi arkuszami, mające na celu sprawdzenie wiedzy zawodowej i psychologicznych cech osobowości odpowiadających wakatowi.
Oprócz testów kandydaci mogą otrzymać bardziej złożone zadania – napisanie próbnego tekstu, przygotowanie przykładowej oferty, przeprowadzenie study case, montaż filmu pokazowego itp. Choć zadania rekrutacyjne nie są nowością, wcześniej były przeprowadzanie w siedzibie firmy i zdecydowanie rzadziej kandydaci dostawali możliwość wykonania ich w domu.
Wcześniej wiele firm było bardziej skłonnych rozważyć kandydatów z minimalnym doświadczeniem, aby później wyszkolić ich i nauczyć niezbędnych umiejętności. Obecnie doświadczeni i przeszkoleni specjaliści są priorytetem. Pracodawcy skupili się na poszukiwaniu osób, które na danym stanowisku będą bardziej samodzielne, zwłaszcza w przypadku pracowników zdalnych, których trudniej wdrożyć w nowe obowiązki.
Nowoczesna rekrutacja chętnie wykorzystuje portale społecznościowe takie jak Facebook, Twitter, Instagram czy LinkedIn. Rekruterzy częściej oceniają także profil kandydata w mediach społecznościowych.
Rekrutacja w social media wykracza daleko poza publikowanie ogłoszeń o aktualnych wakatach. Firmy korzystają z tego kanału komunikacji do budowania swojego wizerunku employer brandingowego oraz relacji także z potencjalnymi kandydatami, którzy nie poszukują aktywnie pracy, ale mogliby rozważyć zmianę pracodawcy w przyszłości.
Firmy coraz częściej wykorzystują oprogramowanie, które w oparciu o nowe technologie pomaga zautomatyzować proces rekrutacji specjalistów. Takie narzędzia jak specjalne algorytmy i chatboty oferują pomoc w znajdowaniu i dopasowywaniu kandydatów. Optymalizują i upraszczają proces rekrutacji, dzięki czemu jest szybszy i bardziej wydajny. Organizacje, które do tej pory zbyt wolno wdrażały automatyzację w swoich systemach rekrutacji, ryzykują utratę najlepszych kandydatów na rzecz bardziej zaawansowanych technologicznie konkurentów.
Gdy zdalna rekrutacja stała się koniecznością, wiele firm zaczęło patrzeć na nią bardziej przychylnie. Choć nie jest to rozwiązanie idealne, a specjaliści podkreślają, że wywiady online nie mogą całkowicie zastąpić komunikacji na żywo, to możemy spodziewać się, że wiele zmian w procesach rekrutacyjnych pozostanie z nami nawet po pandemii.
Zdjęcie główne artykułu: fot. Clayton Cardinalli, źródło: unsplash.com
