W ostatnich latach specjaliści HR zauważają stale rosnącą tendencję – kandydaci znacznie rzadziej odbierają telefony. Z jednej strony zjawisko to jest dziwne (jeśli ktoś wysłał CV, powinien odebrać telefon, gdy dzwoni do niego rekruter z ofertą pracy), a z drugiej strony jest całkiem zrozumiałe we współczesnych realiach.
W grę wchodzi „nowa normalność”, specyfika mentalności zoomerów i dominacja komunikatorów internetowych we wszystkich sferach naszego życia. Spróbujmy zrozumieć zawiłości tego problemu, z pozoru małego, ale nieco zatruwającego życie rekruterów.
Jesteśmy tak pogrążeni w spamie telefonicznym, że niewiele osób zadaje sobie trud odbierania połączeń z nieznanych numerów. A tym bardziej nikt na nie nie oddzwania. Dziś na jeden warunkowo „normalny” telefon przypada co najmniej 20 połączeń od ankieterów, przedstawicieli handlowych, operatorów telefonicznych czy banków z ofertą kredytu.
Co robić? W takiej sytuacji najlepiej napisać do kandydata SMS z informacją, w jakiej sprawie dzwonisz i z prośbą o kontakt. Alternatywą dla SMS może być mail lub kontakt poprzez sieci społecznościowe. Cóż, takie mamy czasy.
Połączenie przychodzi w niedogodnej godzinie. A ponieważ wiele osób przeniosło się do pracy zdalnej, czasami ze stosunkowo wolnymi grafikami, trudniej jest przewidzieć moment, kiedy wypadają te niedogodne godziny. O ile wcześniej można było zacząć dzwonić do aplikantów po godzinie 10.00, to teraz nawet o 11.00 osoba może spać, bo pracowała późnym wieczorem lub wcześnie rano i nie musi siedzieć w biurze od 8 do 16.
Co robić? Jeśli to wartościowy kandydat, nie bój się być nachalnym. Nie licz przy tym na to, że oddzwonią w odpowiedzi na nieodebrane połączenie. Najlepiej zadzwoń trzy razy w różnych godzinach, w tym rano i wieczorem (ale w rozsądnych granicach). W tym wypadku również możesz wysłać SMS z prośbą o kontakt.
Ty i kandydat już się poznaliście, to znaczy pierwsza rozmowa za wami, a Twoje połączenia nie powinny być odbierane jako spam. Jednak aplikant z jakiegoś powodu jest nadal nieosiągalny. Czemu?
Kandydat był rozkojarzony, nie zapisał od razu numeru, a następnie nie było już możliwe znalezienie go wśród nagromadzonego spamu. I wracamy do rozwiązania z powodu numer 1 – spróbuj skontaktować się z kandydatem innymi kanałami lub napisz SMS.
Nazywa się to „nową normalnością”. Wybierając między przejawem grzeczności i przyzwoitości a własną wygodą, ludzie coraz częściej wybierają własną wygodę: „Nie chcę się wstydzić, nie chcę wyjaśniać przyczyn odmowy, nie chcę przepraszać, że czegoś nie zrobiłem, nie przyszedłem na spotkanie, nie wysłałem zadania testowego”. Łatwiej nie odebrać telefonu – ta forma ghostingu w relacjach zawodowych nie jest zjawiskiem rzadkim, niestety.
Co robić? Ponownie, oceń wartość kandydata. Jeśli zależy Ci na podjęciu z nim współpracy, spróbuj innych sposobów komunikacji. Jeśli jednak masz na oku innych aplikantów, którzy przy tym odebrali Twoje telefony, daj im pierwszeństwo. Prawdopodobnie nie chcesz zatrudniać kogoś, kto już na etapie rekrutacji okazał się nierzetelny i nieodpowiedzialny.
Zdj. główne: Hassan OUAJBIR/unsplash.com
